W tym roku minęło 25 lat od przedwczesnej śmierci Janusza A. Zajdla. Twórcy, który pozostawił po sobie 7 powieści oraz ponad 80 opowiadań. Wdowa po autorze, Jadwiga, postanowiła wraz z wydawnictwem superNOWA przypomnieć nam dużą część z nich. Wybrała 33 opowiadania, które znalazły się w zbiorze „Relacja z pierwszej ręki.”
Janusz Zajdel był twórcą science fiction, ale takiego, z jakim w dzisiejszych czasach nie mamy już do czynienia. Brak w jego tekstach statków z nadświetlnym napędem, cyber-żołnierzy z bronią masowej zagłady, kosmitów atakujących i pragnących posiąść we władanie naszą Ziemię. Zajdel w swoich utworach skupiał się na człowieku, relacjach międzyludzkich i jaki wpływ mogą one mieć na przyszłość naszego gatunku. Autor snuje przypuszczenia w którą stronę pójdzie rozwój myśli człowieka, co będziemy sobie stawiać za cele za dziesiątki lat i jak to wpłynie na otaczający nas świat, a może i wszechświat.
Każde z wybranych do zbioru opowiadań dotyczy, w mniejszym lub większym stopniu, społeczeństwa, bądź aspektu człowieczeństwa. Zaczynając od niekontrolowanego rozwoju cywilizacyjnego, przez dumanie nad aktem stworzenia i chrześcijańską wizją świata, po wysługiwanie się przez człowieka maszynami, co w rezultacie ma obnażyć naszą dość leniwą naturę. Opowiadania są bardzo różnorodne – jedne kipią od fizyki oraz starają się przewidywać przyszłość, podając pomysły rozwiązań nurtujących nas pytań i problemów, inne uderzają bardziej w obyczajowy ton, opowiadając historię zwykłych osób, gdzie element s-f jest już jedynie w opiniach, rozmowach bądź stanowi tło wydarzeń. Ten wachlarz pokazuje jakim Zajdel był pomysłowym pisarzem. Obok odkrywania nieznanego kosmosu, kontaktów z obcymi, zrobotyzowania świata i życia codziennego, mamy także rozważania na temat ustrojów totalitarnych, oczywiście ze względu na czas tworzenia autora, są to w większość zakamuflowane aluzje.
Jak na pisarza s-f Zajdel posługuje się prostym językiem. W opowiadaniach nie ma pojęć, których czytelnik nie potrafiłby rozszyfrować. Jedynymi takimi wyrazami są wariacje autora i jego słowotwórstwo, którego użył do nazwania własnych pomysłów, ale to z wiadomych względów rzecz naturalna. Zagadnienia skomplikowane i dla większości trudne przedstawione są w sposób klarowny i jasny, co świadczy o niebywałym kunszcie twórcy.
Moim zdaniem Zajdel jest osobliwym fenomenem w polskich realiach. Jest to pisarz, którego wszyscy znają w środowisku fantastycznym, a i poza nim zdarzają się osoby kojarzące go z literaturą fantastycznonaukową. Znane jest nazwisko, ale twórczość już niekoniecznie. Chociaż jest autorem kultowym, którego imieniem sygnowana jest Nagroda Fandomu Polskiego, to wciąż jego teksty są gdzieś z boku. Pamiętam artykuł Arkadiusza Grzegorczaka opublikowany prawie trzy lata temu w „Czasie Fantastyki”, w którym ubolewał nad tym zjawiskiem, gdzie odgrażał się on stworzeniem profesjonalnej strony o Zajdlu i zebraniu wreszcie wszystkich najważniejszych informacji w jednym miejscu w sieci dla e-pokolenia czytelników. Nic takiego do tej pory nie powstało. Czyżby ten autor był po prostu skazany na zakurzone biblioteczne półki?
„Relacja z pierwszej ręki” to zbiór świetny i chociaż większość z tych tekstów czytałem po raz wtóry, nie mogłem się od nich oderwać, od tej magii słowa Zajdla, który miał niewątpliwie dar komunikacji z czytelnikiem. Podczas lektury czuć więź z tym pisarzem, jakby to co napisał opatrzone było specjalną dedykacją właśnie dla nas. Opowiadania przenikliwe, mądre, inteligentne, odciskające piętno na odbiorcy. I na koniec niezwykle aktualne bez względu na to, że niektóre liczą już sobie prawie pół wieku. Naprawdę warto sięgnąć, przeczytać i zastanowić się nad ich treścią.
Autor: Piotr Młynek
Wydawnictwo: superNOWA
Data wydania: 10 września 2010
ISBN: 978-83-7578-024-6
Oprawa: miękka
Format: 120 x 195
Liczba stron: 528